***
Kiedy dostałem wyrok,wyszedłem z sali i wróciłem do domu.Myślałem o Jenny cały czas.W końcu nie wytrzymałem.Musiałem coś robić,ale nie mam pojęcia czemu to było związane z Jenny.Wiem,że źle zrobiłem.Kocham ją.Wstałem i wyciągnąłem album przeglądając nasze wspólne zdjęcia.

Czułem wyraźny smutek.Wracałem do wspomnień ,w których miałem przy sobie.
Długo nie mogłem zasnąć.Cały czas o niej myślałem.Nie wiem co mi się stało.Zasnąłem chyba wieczorem.Rano obudziłem się.Wiedziałem ,że dzisiaj miałem przyjść do sklepu do Katrin i porozmawiać.Zanim to jednak zrobiłem wsiadłem do auta.I znów to uczucie, ta tęsknota ,że jej nie ma.
Pojechałem do miejsca gdzie zobaczyłem ją po raz pierwszy.
Potem na ostatnie miejsce pojechałem tam,gdzie tańczyłem po kłótni z nią.Ciągle coś mi ją przypominało.
Wsiadłem do auta i pojechałem do sklepu ,otworzyłem drzwi ,a w moich oczach pojawiły się miliony iskierek,a serce podskoczyło jak oszalałe.
***
-Jenny?
-Harry nie mów ,że to ty jesteś stałym klientem.
-Tak.Katrin przyjaźniła się z moją mamą.Jenny ja ...
-Daj spokój,to nie ma sensu.
-Ale zrozum ,że mnie zmieniłaś.Wysłuchaj.Zrozumiałem,pożałowałem ,kochałem...
-Właśnie kochałeś i biłeś,poniżałeś.
-I nadal kocham.Kocha...
-Nie zapominaj.
-Jenny proszę cię.Ja cię kocham.Zrozumiałem to.Jesteś dla mnie wszystkim.
-Harry ja ciebie też kocham ,ale nie wiem czy potrafię.Za dużo się wydarzyło.
-Proszę.Wszystko mi ciebie przypomina.Bądź przy mnie.
-Harry ja...
Pocałował mnie,a ja nie protestowałam.Na prawdę go kocham jak jeszcze nikogo.Pocałunek przerwały nam otwierające się drzwi.Zaczęliśmy się śmiać.Harry towarzyszył mi do końca zmiany.W końcu zamknęłam sklep ,a Harry zawiózł mnie do Katrin bym oddała jej klucz.Uprzednio wyrobiłam swój.Pojechaliśmy do jego domu.Nic się nie zmieniło.Zobaczyłam album na stoliku w salonie.Otworzyłam go.Były tam wszystkie zdjęcia nasze-moje.
*** tydzień później
Wszystkie dni minęły nam wspaniale.Nie kłóciliśmy się.Harry chyba faktycznie zrozumiał.Ale nie mam jeszcze takiej sto procentowej pewności.Zawsze coś go może zdenerwować.Właśnie przygotowywałam obiad.Nie dawno wróciliśmy od chłopaków.Rozmawiałam z Niallem na osobności.Pogodził się z Michelle.Powiedział,że na prawdę mnie kocha,traktuje wyjątkowo,ale długo nie mógł podjąć decyzji.W końcu za namową przyjaciół poszedł na spacer i zaczął wszystko jeszcze raz kalkulować.Wyszło na Michelle.Zaprzyjaźniłam się z nią również.Będą mieli dzidziusia.Cieszę się z tego powodu.Niall powiedział,że się cieszy,że jestem z Harrym,ale muszę uważać.Wszyscy mi to powiedzieli,ale zauważyli,że Harry jednak inaczej się zachowuje.Więc kiedy wróciliśmy od razu wzięłam się za gotowanie.Nawet tak żeby mieć zajęcie.Nagle mnie zemdliło.Szybko pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam.Wtedy ...
Boże dziewczyno jak ty tak możesz pisać takie boskie rozdziały zazdro talentu ( ale jedna rzecz mnie zawiodła , ale o tym powiem ci w cztery oczy :) )
OdpowiedzUsuńcieszę się,że ci się podoba i chętnie wysłucham twojej uwagi :)
OdpowiedzUsuń